A tylko sobie zaufać możesz i to nie „tak sobie”. Tak naprawdę odpowiesz przed swoim wewnętrznym Bogiem, Bowiem Bogiem Ty w
Ref: Świadomość, świadomość. Za słowem szło słowo. I dzień w dzień na nowo. Myślą, czynem, mową. Świadomość, świadomość, ogarnij to zdrowo. I
Przeżyć się da. Byt żywioł da. I tak jak wiatr. Przez życie gnać. No tak jakby ćma, tam tak być ma. Za horyzontem. A to
I. Xiężyca czas i oczekiwanie. Tu się stanie co ma stać się, jest tak jak nam się wydaje. Przy ogniu
I. Zapętlony świat w komunikacji dokumentnie. Nastaje czas upraszczania relacji doszczętnie. Skąd mam wiedzieć jakie czucia i emocje ty wytwarzasz,
I. Niewątpliwie coś się zmienia. Dojrzewa Ziemia i w drzewach wiatr śpiewa o zmiany potrzebach. Lecz nie leć, gdzie nie
I. Na planecie Z. tak zdarzyło się, Gdy ostygło wszystko, no to zaczęło się. Zanim lew po wyjściu z wody otrzepał sierść,
Aldaron: Ref. A może być tak, że za parę lat przestanie istnieć świat, który myślisz, że znasz A może być tak,
I. Ile razy ja źdźbło trawy jeszcze ujrzeć mam Na tle nieba, by do końca poczuć świat. Gdzie
I. A widzisz, mówiłem ci, że już widziałem to wcześniej. W melodii, czy w tekście, słyszałem na mieście. A także
Słowa, od których zaczyna się każda podróż. Mowa – oddala od źródła idei. Mostów nie pal, nie zwlekaj z leczeniem, co boli.
I. Kolejny przedmiot wyrzucam, rozstaję się z kolejną rzeczą. Mnie takie rzeczy leczą, że rzeczy oknem lecą, A ściany pustką świecą.
I. Ja będę tym dla ciebie, czym dla siebie teraz jestem ja. Ja będę tym dla siebie, czym dla ciebie