I smakuj ciszę, usłysz i Ty się

20151005_161238

No i jest. Cisza wycze­ki­wa­na. Dźwig i młot pneu­ma­tycz­ny zagłu­szo­ne ciszą. Szum uli­cy, Mia­sta. I wtem… Muzy­ką ciszy. Bo takie okre­śle­nie tej muzy­ki pasu­je mi naj­bar­dziej. Zde­rze­nie Ognia i Wody, Powie­trza i Zie­mi, Dźwię­ku i Ciszy. Zde­rze­nie to raczej hała­śli­we sło­wo. Bar­dziej zatem – spo­tka­nie Dźwię­ku i Ciszy.

Po odkry­tym nie-pamię­tam-już-jak albu­mie na YT: KOAN „When The Silen­ce Is Spe­aking”, prze­słu­cha­niu kil­ku innych, wresz­cie tra­fił do mnie ten – „Fic­tion”. Bar­dziej jesz­cze wyci­szo­ny, i jak­by chłod­niej­szy, ale urze­ka­ją­cy jed­nak swym cie­płem. Bogac­two dźwię­ków, muzy­ka tła, most pomię­dzy codzien­nym hała­sem, a snem, medy­ta­cją czy modli­twą. Czy jesz­cze tam innej for­my ciszy.

Faj­nie, ze wresz­cie jest co robić na stro­nie. Aktu­ali­zu­ję śpiew­nik (patrz menu u góry na pasku), podo­ba mi się opcja cho­wa­nia i poka­zy­wa­nia akor­dów nad tek­stem, przy­dat­ne do szyb­kie­go wydru­ku teraz. Faj­nie mieć dobrych ludzi wokół, któ­rzy poma­ga­ją mi ogar­niać rze­czy, na któ­rych się do koń­ca nie znałem.

Pisa­nie mi się włą­cza, tak widząc po ilo­ści „nie­opu­bli­ko­wa­nych” jesz­cze postów. Tło edy­to­ra i czcion­ka, jak za cza­sów „Nie­ma­nia”

Dobra, do roboty!

Leave a Reply

2014 JamSession © All rights reserved.