Tytułowa piosenka mojej drugiej „dzikiej” płyty. Dzikość jej polegała na amatorskim nagraniu, kserowaniu okładki i wypalaniu CD w miarę potrzeb podczas trasy. Wtedy bardziej ulicznej niż knajpianej, koncertowej, itp.
Pielgrzymka Szpakowska, Fort Pannerden, zloty i odwiedziny po znajomych miejscach. Nagrano 2007 w Forcie. Śpiewała Kinga, miksowałem to na kompie ze śmietnika mieszkając w najpiękniejszym skłocie świata (nie istnieje już).
Nie śpiewam tego raczej już. Może to się jednak zmienić, dalej mi „siedzi” ten tekst (co poniektóre starsze piosenki bowiem już nie bardzo).
Wzięło mnie na wspomnienia 😛
W Tu i Teraz.