Dawne, piękne czasy. Mieszkałem wtedy w magicznym Forcie Pannerden z dobrym, łagodnym klimatem atmosferycznym i międzyludzkim. Piosenka „Koty” jest zilustrowana migawkami z tamtych chwil. Druga gitara i bas został dograny we Wrocławiu (pozdrawiam Wrona!), dlatego – 1000 km mix.
Jest w tym nagraniu muzyczny klimat tamtego czasu i miejsca, wiem, że to dość subiektywne, ale co tam… W dobrych miejscach, ludzie grają dobrą muzykę, w magicznych – magiczną. Można się wiele od siebie nauczyć, grając razem. Przenikają się dźwięki i słowa przez siebie.
No co ty, to koty…